Autor: Fundacja GreenLab
Dostawy energii elektrycznej i ciepła nie są zagrożone – uspokaja prezes Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski w Programie Pierwszym Polskiego Radia. Dodaje, że w związku z działaniami wojennymi za naszą wschodnią granicą PGE powołała Zespół Kryzysowy. Celem prac Zespołu jest stałe monitorowanie zagrożeń i identyfikacja potencjalnych ryzyk.
Wojciech Dąbrowski podkreślił, że sytuacja jest bezpieczna i dziś nie widać potencjalnych zagrożeń, które miałyby wystąpić w najbliższych dniach. „Mamy zapasy paliwa” – zapewnił.
„Wdrożyliśmy specjalne procedury monitorowania sieci IT, bo zauważyliśmy wzmożoną działalność ataku na nasze sieci teleinformatyczne. Radzimy sobie z tym. Nie ma zagrożeń dla dostaw energii i ciepła” – powiedział Dąbrowski.
Prezes PGE mówi, że dziś w kontekście wojny na Ukrainie należy zawiesić system ETS, który jest przeciwskuteczny i powinien ulec reformie. W latach 2013-2020 Polska straciła na tym systemie ponad 13 mld. zł, które mogłaby preznaczyć na transformację energetyczną i inwestycje. “Wojna na wschodzie pokazuje, że powinniśmy dziś podjąć radykalne kroki, aby kumulować środki na modernizację energetyki, budowę nowych źródeł i w przyszłości czuć się nadal bezpiecznym i niezależnym energetycznie krajem” – dodał prezes Wojciech Dąbrowski.